Chrom to najważniejszy składnik większości dostępnych na rynku blach nierdzewnych. Jednak nawet wśród najpopularniejszych grup blach zawartość chromu i innych metali może się różnić. Dlatego warto przyjrzeć się bliżej blachom z chromem, żeby ocenić ich przydatność przez perspektywę składu chemicznego.
Blachy ze stali wysoko chromowej
Wysoka zawartość chromu ma zabezpieczyć powierzchnię przede wszystkim przed wystąpieniem korozji chemicznej. Chodzi tu głównie o utlenianie się metalu w kontakcie z powietrzem i wodą, ale również o ochron przed działaniem roztworów kwasów. Tak zabezpieczone blachy nierdzewne nie są jednak odporne na działanie siarczanów, chlorków i jodków. Uszkodzenia powierzchni nie powoduje jednak ropa naftowa, oleje, paliwa i alkohol.
W tej grupie stali mamy to do czynienia z trzema podgrupami o różnych proporcjach chromu węgla. Zmienia to strukturę stali i pozwala (między innymi) na stosowanie blach w różnej temperaturze. Jako że blachy chromowe są dość uniwersalne i często spotykane, warto wiedzieć z którą podgrupą mamy do czynienia.
Blachy ze stali chromowo-niklowej
Stal nierdzewna chromowo-niklowa jest bardzo dobrze chroniona przed korozją elektrochemiczną. Dobrze sprawdza się w przypadku gdy konieczna jest ochrona przed kwasami i organicznymi i nieorganicznymi. Nie zagrażają jej związki azotu, a nawet roztwory soli, które są zmorą wielu stopów metali.
Blachy nierdzewne ze stali chromowo-niklowej zawierają one od 18 do 25 % chromu i od 8 do 20 % niklu. Często dodaje się do tego stopu miedź, która dodatkowo zabezpiecza blachę przed korozją naprężeniową. Z powodu dobrych właściwości elektrochemicznych blachy nierdzewne ze stali chromowo-niklowej mogą być stosowane w przemyśle spożywczym.
Blechy ze stali chromowo-niklowo-manganowej
Pod wieloma względami blachy nierdzewne ze stali chromowo-niklowo-manganowej przypominają te chromowo-niklowe. Nie tracą wszak odporności na korozję elektrochemiczną i inne związki chemiczne, o których była już mowa powyżej. Trzeba jednak przyznać, że nieco inaczej kształtuje się jakość tej ochronności.
Zastąpienie części niklu manganem ma podłoże ekonomiczne. Nikiel, jako metal dość drogi, zostaje tu częściowo zastąpiony tańszym manganem. W praktyce jego odporność na korozję minimalnie spada. Ale nie zmienia to faktu, że nadal można stosować takie blachy w produkcji spożywczej, zwłaszcza w przemyśle mleczarskim. Dlatego tam gdzie jest to możliwe zwykle zastępuje się blachy chromowo-niklowe, tymi z dodatkiem manganu.
Artykuł powstał we współpracy z Budmax-Metal